Wall art na ścianach – obrazy, które zmieniają postrzeganie wnętrza

Wall art, czyli sztuka urządzania wnętrz, ze sztuką na ścianach. Coraz chętniej przyozdabiamy domowe przestrzenie rozmaitymi obrazami. Warto zaznaczyć, że nie muszą to być oryginalne dzieła sztuki (choć mogą!), bo świetnie sprawdzają się również reprodukcje. Innym razem mogą to być naścienne napisy, futurystyczne malunki, geometria wyrażona w ciekawy sposób czy też motywujące hasła, cytaty i wyrażenia włożone w ładną oprawę. Możliwości jest wiele, a od wyboru rozmiaru, koloru, umiejscowienia zależy jaki efekt końcowy uzyskamy.

Dekorowanie ścian – modnie i niedrogo

Udekorowanie ściany grafiką, a nawet graffiti, wciąż jest jednym z najpopularniejszych, a do tego stosunkowo niedrogich pomysłów. Co więcej, sprawdza się doskonale w pokojach i mieszkaniach wynajmowanych, gdzie nie możemy pozwolić sobie na radykalną ingerencję we wnętrze, ale chcemy mieć poczucie, że nie wracamy do zupełnie obcej przestrzeni. Mnogość obrazów, grafik, ciekawie oprawionych zdjęć bądź po prostu motywujących napisów na płótnie jest dziś tak duża, że każdy ma szansę znaleźć taki, który będzie odpowiadać przyjętej koncepcji wnętrza oraz własnym upodobaniom.

Z powodzeniem możemy mówić o trendzie tego rodzaju, bo niezależnie od zastosowanej aranżacji, w wielu domostwach zaczynają pojawiać się na ścianach obrazy. Wpisują się one we wnętrza tradycyjne, nowoczesne, skandynawskie, ale też w rustykalne wystroje, surowe lofty i industrialne propozycje. Chyba trudno byłoby znaleźć tak zaaranżowane wnętrze, by nie móc dopasować do niego jakiejś wiszącej, a nawet stojącej grafiki. Nowoczesnym rozwiązaniem są bowiem obrazy, grafiki i zdjęcia oprawione w różnorodne ramy, które niekoniecznie musimy powiesić na ścianie. Równie dobrze sprawdzają się ustawione na komódce, stoliku nocnym czy dużym stole, jedną krawędzią opierające się o ścianę.

Wall art, który motywuje

Jest równie wielu zwolenników, co i przeciwników mówców motywacyjnych i tego, co sobą prezentują. Propozycji spotkań i eventów, które mają nas natchnąć do spektakularnych zmian w życiu, jedynie za sprawą wypowiadanych słów i zdań, jest coraz więcej. Wierzymy w nie bądź nie. Na jednych działają, na innych też… choć raczej negatywnie. Ten trend przeniósł się na różnorodne obrazy i napisy, które dziś możemy wieszać na swoich ścianach. Bez problemu znajdziemy cytaty wypisane klasyczną, elegancką czcionką na płótnie, proste, bez zbędnych ozdób i kolorów, które mówią, że „tam Twój dom, gdzie…” i w miejsce kropek można wstawić wiele propozycji podobnych tekstów. Działa czy nie, nie da się odmówić tego typu obrazom pozytywnego wydźwięku i również tego, że ciekawie komponują się w różnorodnych wnętrzach.

Do małych i dużych wnętrz

Kluczem do sukcesu jest to, by dany obraz został możliwie idealnie dopasowany do wnętrza, w którym ostatecznie ma zawisnąć. Pod uwagę musimy zatem wziąć metraż, jakim dysponujemy. Ogromne obrazy w małych wnętrzach będą raczej przytłaczające i nie spełnią swoich funkcji dekoracyjnych. Z kolei te malutkie, ledwo zauważalne, zginą w przepastnych przestrzeniach.

Jest jeden trik, który można zastosować, by nadać głębi i uwydatnić grafikę, która akurat jest niewielka, ale swoim wykonaniem pasuje do średniego lub dużego metrażu lub by złagodzić wrażenie obszerności dużych obrazów w małych wnętrzach. W grę wchodzi zastosowanie odpowiedniego oświetlenia. Nad obrazami można postawić na spotlighty bądź niewielkie, punktowe źródła światła, dzięki czemu tak zaaranżowana przestrzeń zwróci na siebie uwagę. Kiedy trzeba, mocnym i wyrazistym światłem podkreśli sztukę na ścianie, ale też łagodnie sącząc się spod mglistego klosza lampy, nie tylko wiszącej, ale i podłogowej, pozostawi duży obraz w poświacie, przechodzącej w cień, tworząc ciekawą grę świateł i niwelując efekt przytłoczenia.

Dobór kolorystyczny i nie tylko…

Z doborem sztuki jest podobnie jak z doborem oświetlenia. Obydwa powinny się komponować z pozostałymi elementami zastosowanymi we wnętrzu. Jeśli pomieszczenie jest nowoczesne, minimalistyczne, wręcz surowe, to realistycznie malowane, oprawione w złotą ramę słoneczniki, raczej się nie sprawdzą. Podobnie będzie w odwrotnej sytuacji, gdy w klasycznym wnętrzu umieścimy ultranowoczesną sztukę. Dopasowanie kolorystyczne, wymiary kompozycji, powinny odpowiadać konwencji wnętrza.

Zanim zawiśnie na ścianie

Na koniec warto poświęcić chwilę na przymierzenie wybranej pracy do różnych miejsc na ścianach. Być może to, które wcześniej nie było brane pod uwagę, okaże się tym idealnym do wyeksponowania wybranej kompozycji. A gdy całości dopełni odpowiednie oświetlenie, nie pozostanie nic innego, jak ogłosić wszem i wobec, że właśnie osiągnęliśmy wyżyny sztuki… przynajmniej we własnym odczuciu, czyli tym najważniejszym.