Współczesna aranżacja wnętrz w sporej części stawia na geometrię i minimalistyczną prostotę, najczęściej w formie cieszących się olbrzymią popularnością styli skandynawskich i japońskich. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, że pomysły na design tego typu nie są nowe i pochodzą z czasów rozkwitu projektowania okresu powojennego.

Design lat 60. i 70. był radykalnym zwrotem w stronę prostej geometrii. Zjawisko to nie odbyło się jednak na drodze jednorazowego wydarzenia i odkrycia, a stanowiło tak naprawdę długofalowy proces, czerpiący obficie z dokonań wcześniejszych klasyków.

Niewiele w historii sztuki i designu jest równie kompleksowych tendencji co art deco. Zrewolucjonizowało ono sposób życia, zmieniło koncepcje artystyczne, zmodernizowało wnętrza domów. Wpisało się w niemal każdą sferę wytworów ludzkich, wznosząc ją na dotąd nieznane obszary estetyczne. Ponadto elementy tego nurtu są obecne do dnia dzisiejszego w designie, inspirując nieustannie młodych architektów.

Projektowanie oświetlenia to zdecydowanie domena Norwegów. Trudno się temu dziwić – to przecież kraj, w którym, na sporym obszarze przez znaczną część roku próżno wyczekiwać wschodu słońca.

Kiedy mówimy o skandynawskim designie, często określamy tym mianem wspólnie wszystkie północne kraje. Jest to jednak olbrzymie uproszczenie, gdyż każde z państw, wchodzących w skład tej grupy, na przestrzeni dziesięcioleci, wytworzyło własny, charakterystyczny styl i specjalizacje, pozwalające na rozpoznanie lokalnego wzornictwa.

We współczesnych aranżacjach wnętrz dominują tendencje o zabarwieniu minimalistycznym. Klasyczne stwierdzenie: Less is more, idealnie wręcz pasuje do filozofii wielu obecnych projektantów. Ascetyczne nurty miewają jednak różnorodne oblicza.

W zeszłym roku coraz więcej mówiło się o twórcach pochodzących z Japonii. Kraj Kwitnącej Wiśni słynie z ciekawego i kompleksowego podejścia do aranżacji przestrzeni, za którym często stoi głębsza myśl i filozofia. Również oświetlenie wpisuje się w tę sferę, tworząc zintegrowaną całość z meblami, kolorem ścian i tekstyliami. Jakie są najciekawsze propozycje ostatnich miesięcy od japońskich projektantów? Dziś odbędziemy wycieczkę do krainy Dalekiego Wschodu, pełnej lamp i nowatorskich sposobów na oświetlenie domu i mieszkania.

Trzeba przyznać, że w historii amerykańskiego projektowania George Nelson zajmuje miejsce niezwykłe. Był architektem, felietonistą i twórcą designu, który dzięki olbrzymiej wiedzy, elokwencji oraz wyobraźni na zawsze zmienił sposób, w który Amerykanie tworzą wyposażenie wnętrz. Kim był i co takiego mu zawdzięczamy? O tym opowiemy poniżej.

Słoneczna Italia uwielbia wszelkie odmiany piękna. Często prezentuje je na różnego typu wydarzeniach. O ile Wenecja stała się domem dla sztuk o głównie wizualnym charakterze, tak Mediolan zajął się designem użytkowym. W stolicy Lombardii co roku odbywają się targi designu, które przyciągają miłośników nowych trendów w projektowaniu z całego świata.

Wydarzenie o nazwie Salone del Mobile prezentuje najnowsze dokonania włoskiego i globalnego designu z różnych dziedzin – od mebli, przez przedmioty dekoracyjne, aż do oświetlenia. To ostatnie zostało zaprezentowane w ramach wydzielonej ekspozycji o nazwie Euroluce, organizowanej w ramach Salone co dwa lata.

Istnieją designerzy, którzy tworzą produkty zupełnie poza czasem. Ich dzieła z powodzeniem pojawiają się we wnętrzach różnych pokoleń, nieustannie budząc zachwyt. To forma najwyższego możliwego sukcesu projektanta – gdy kreuje swój własny styl, inspirujący kolejne generacje klientów i architektów wnętrz. Postacią tego typu stał się Mario Bellini, mediolański twórca, odznaczony nagrodą za całokształt dokonań podczas tegorocznego Salone del Mobile. Kim jest i co wnosi do europejskiego designu oświetleniowego? O tym opowiemy w dzisiejszym artykule.